HP Touchpad. Pomijanie aktywacji systemu.


   Po powrocie do zdrowia postanowiłem kupić sobie tablet. Pomyśleć można nic trudniejszego.  Wybór jest duży, więc na pewno znade coś dla siebie. I właśnie dlatego ze tak duży miałem wybór, zajęło mi trochę czasu by wybrać to co chciałem. I w końcu zdecydowałem się ... na dwa. 

   Jeden działa doskonale; pomijam przeróbki systemowe, na jakie się zdecydowałem. Miałem domyślnie zainstalowane na tym tablecie systemy Windows 10 oraz Android 5.x. Po jakimś czasie postanowiłem, że zainstaluje sobie Windows 8.x; by później przenieść się na Android 5.x z modyfikacjami. Później był Windows 10 by po czasie dodać mu drugi system, czyli Android 4.x. Nie wiem dlaczego ale Android 5.x jakoś nie chciał działać poprawnie. 

   Kiedy już się znudziłem ciągłym instalowaniem i zmienianiem systemów na tablecie, przyszła pora na drugi. Tutaj sprawa była innego kalibru. A mianowicie system oryginalny został zamknięty i nie jest już wspierany. Co za tym idzie, nie powstają nowe aplikacje, wspierane przez producenta. Są natomiast pisane przez entuzjastów i te mają się dobrze.  

   Aby jednak moc zacząć używać systemu, dostarczonego wraz z tabletem ( tabletem o którym mowa jest HP Touchpad ) musimy system uruchomić. I tutaj, jeśli kupiliśmy ( do czego zachęcam, bo sprzęt jest doskonale wykonany, nawet używany można znaleźć w idealnej kondycji ) nasz tablet z systemem gotowym do pierwszego uruchomienia, napotkamy niemiłą niespodziankę. Producent, firma HP zamknęła wsparcie dla tego systemu jak i tabletu. A to oznacza iż utkniemy w pętli nieskończonej wstępnej konfiguracji naszego tabletu. 

   Tak oczywiście być nie musi. Entuzjaści i wszyscy Ci, którzy nie zgadzają się z polityka firmy HP, dalej wspierają system i wyszli z rozwiązaniem tego problemu. Sam proces nie jest szczególnie skomplikowany. Opisze go po kolei, krok po kroku. Sam także go wykonywałem parokrotnie, wiec zapewniam iż cała operacja zajmuje nie więcej niż 5 min.



Instalacja i uruchomienie.


   Zanim przystąpimy do kroku pomijania przez nas aktywacji, która zakończy się powrotem do strony początkowej aktywacji ( jak już wspominałem, firma HP nie wspiera już swojego tabletu, działającego pod systemem WebOS ) musimy pobrać archiwum ( wielkość 60~ megabajtów ) w którym to znajdziemy najważniejsze potrzebne do tego zabiegu pliki.

Activate WebOS  HP TP - Mediafire.

Activate WebOS  HP TP - chomikuj.

   Do poprawnego obejścia procesu aktywacji tabletu HP Touchpad z systemem WebOS, wymagane będzie zainstalowane środowisko JAVA, dostępne do pobrania pod tym adresem .

   Następnie wymagane będzie przez nas zainstalowanie Universal Novacom . By proces ten przebiegł bezproblemowo, wystarczy uruchomić ' UniversalNovacomInstaller-1.4.1 ', znajdujące się w pobranym przez nas archiwum.

   Uruchom tablet w trybie ' Recovery '.
  • Jeśli masz na tablecie zainstalowany tylko system WebOS, uruchom go ponownie, trzymając wciśnięty klawisz głośności w gore ' volume up button ' . Proszę pamiętać iż standardowe trzymanie przycisku zasilania nie pokaże nam opcji ponownego uruchomienia.

Kliknij aby powiększyć.

   Aby mieć możliwość uruchomienia tabletu ponownie, Klikamy w ( strzałka nr.1 ), następnie wybieramy opcje ' Settings ' ( strzałka nr. 2 ) po czym wybieramy ' Device Info ' ( strzałka nr. 3. )

Kliknij aby powiększyć.

    W nowym oknie wybieramy opcje ' Reset Options' zaznaczona na czerwono.
Kliknij aby powiększyć. 

   A w nowym oknie które się pojawi wybieramy ' Restart '. Jak tylko ekran się ściemni, klikamy  i przytrzymujemy przycisk głośności w gore, i trzymamy do momentu ukazania się ikonki USB.




   Nasz tablet znajduje się w trybie naprawy. Możemy przystąpić do dalszych czynności.

Uwaga - jeśli mamy na tablecie zainstalowany system WebOS oraz Android, będziemy mieć także boot loader. Mały program który pozwala nam na wybranie który system chcemy uruchomić. W przypadku posiadania boot loadera, możemy wybrać ' WebOS Recovery ' co poskutkuje także przejściem tabletu w tryb naprawy. 



   Jak tylko znajdziemy się w tym trybie, możemy podłączyć nasz tablet za pomocą kabla USB do komputera / laptopa i przejść do kolejnego kroku.

   Najłatwiejszym rozwiązaniem jest uruchomienie pliku wsadowego ' Activate WebOS HP TP.bat ' który to plik znajduje sie w pobranym przez nas archiwum.

   Jeśli jednak lubimy ( coś fajnego jest w używaniu wiersza poleceń ) wpisywać komendy ręcznie, wciskamy i przytrzymujemy klawisz Shift, po czym klikamy prawym klawiszem myszy i wybieramy ' Otwórz okno polecenia tutaj '.


   Teraz w oknie wiersza poleceń wpisujemy:

java -jar devicetool2.jar

   Po chwili powinna się nam pojawić informacja:
 Device is ready.

co będzie oznaczało iż możemy odpiąć już nasz tablet i uruchomić system WebOS.

Uwaga -  jeśli mamy na tablecie zainstalowane dwa systemy ( o czym już wspominałem ) może się zdarzyć, iż jako pierwszy uruchamiał się będzie Android ( po czasie 5 sek. pozwalającym nam na wybranie co chcemy uruchomić. ) Jeśli tak się zdarzy, informacja w oknie wiersza poleceń ' Device is ready. ' nie pojawi się. Nie należy panikować. Wystarczy pozwolić tabletowi się uruchomić z systemem Android, po czym uruchomić go ponownie, i tym razem wybrać system WebOS i poczekać aż ten zacznie się uruchamiać. Nasze okienko wiersza poleceń powinno nas poinformować o pomyślnym procesie usunięcia aktywacji produktu.

Laptop do grania. Część druga. Przegląd gotowców.





   Od chwili kiedy opublikowałem mój pierwszy post na temat laptopa dla graczy napisało do mnie wiele osób. Liczba zakładek w moim komunikatorze okazała się nie wystarczająca by pom(ie)ścić wszystkie wiadomości. 

   Czasami było to tylko zwykle 'dobra robota, czekam na dalej' a kiedy indziej zwykle plucie i 'hejterstwo' ( jakkolwiek sam staram się tak nie uważać. ) bo jakże śmiałem powiedzieć że poza komputerem stacjonarnym istnieją inne narzędzia, na których można grać w gry ?!

   Odzew był i jest jednoznaczny. Takich tematów nigdy dosyć. Tym razem, mając już za sobą opisanie, czego oczekuje od laptopa jaki sobie chciałbym kupić, przyjrzę  się dostępnym na rynku gotowcom. Nie będzie to dokładny przegląd każdego modelu każdego producenta. Od tego są inne, lepiej znające się na temacie strony w internecie. Ja spojrzę  na dostępny sprzęt z perspektywy tego co chciałbym kupić. Co mi się będzie podobało w ew laptopie, co mnie zaciekawi. Podzespoły, czyli to co pozwoli mi spokojnie grac. Ale także wykonanie ( tutaj będę się odwoływał do stron, gdzie testy zostały przeprowadzone ) czy dodatkowe gadżety jakie możemy otrzymać. 

   Ponownie pragnę zauważyć - coś co wielu MUSIAŁO ciągle mi wypominać, przerzucając mnie wykresami ( poważnie, było 2 takich, którzy udowadniali swoja wyższość wklejając mi wykresy w okno rozmowy! ) , wytknąć,moją niewiedzę. Lub nie do końca zorientowanie w temacie.  Jak bym sam tego nie wiedział :P Nie mam wiedzy o wyjściach / wejściach każdego procesora, czy układu graficznego. Nie wiem, z jakich materiałów zrobiona jest pasta przewodząca, nie interesuje mnie ile małych foczek czy jednorożców musiało zostać zabitych, abym miał swój laptop. Wiedzę swoją opieram / podpieram wiadomościami wyczytanymi ze stron, gdzie zajmują się problemami fachowcy. Po przeczytaniu ich ekspertyz jestem w stanie zrozumieć co chce. Bez specjalnego zagłębiania się w techniczne dyrdymały, które nie będą mi potrzebne do szczęścia.


And the Oscar goes to ... kolejność przypadkowa. 
MSI

   MSI jako twórca laptopów od niedawna znajduje się w czołówce najbardziej popularnych producentów, do produktów których gracze maja coraz większe zaufanie. A powodów dla tego jest wiele. Zaczynając od wyglądu którym wielu się kieruje przy zakupie. A wygląd MSI naprawdę potrafiło zapewnić intrygujący. Znalazło się nawet parę w kolorze białym, chociaż większość dominuje w czarnym. Podświetlana klawiatura i bardzo dobrze umieszczone głośniki. Dobrze rozmieszczone odpowietrzniki z ciepłym powietrzem.

   Ale to nie wszystko. Bardzo wiele z ich laptopów ma możliwość wymiany karty graficznej ( naturalnie twórca zastrzega się iż jest to ograniczone położeniem geograficznym, ale już sam fakt że można tego dokonać,  robi wrażenie! ) Dodajmy iż w przeciwieństwie do większości producentów, MSI postawiło na szeroki wybór zestawów w asortymencie. Każdy ma inna kartę graficzna i stosowny procesor. Do tego dodajmy prawie w każdym taką samą klawiaturę czy zbliżone ekrany i system dostarczania dźwięku. I możemy spędzić długie godziny przebierając i wybierając ten, który najlepiej nam pasuje.

   Także i w swoich zestawach producent oferuje własne acz ciekawie wyglądające i zapowiadające się układy chłodzenia wewnętrznego. Nie oszukujmy się; z większym i mocarniejszym sprzętem przychodzi także i większa temperatura w środku. A tą trzeba odprowadzić gdzieś i jakoś, bez powodowania oparzeń trzeciego poziomu u gracza,


   Kolejna nowinka, tym razem będąca własnością producenta, jest technologia Super Raid 3, pozwalająca na zapis i odczyt danych z prędkością 1600MB/sek. To oczywiście chwalenie się ( bo by takie prędkości osiągnąć, musimy mieć małego potwora prędkości przed sobą; a nie oszukujmy się, nie każdy na taka cenę się zgodzi ) ale i tak robi wrażenie, co MSI mogło upakować do środka. Więcej o tym, co gracz może uzyskać w wybranym przez siebie modelu - na stronie producenta.


Plusy ? 

Wygląd który potrafi przyciągnąć.

Dodatki technologiczne - nie tylko SR3, ale także jako jeden z nielicznych rozumie by graczowi dać także narzędzia do przechwytywania obrazu czy publikowania go w sieci na żywo.

Szeroki wybór w gotowych zestawów. Każdy znajdzie dla siebie laptop z odpowiadającymi mu podzespołami w przystępnej dla niego cenie.



Minusy ? 

Jednak ten biały kolor laptopa nie gra z całością. MacBook to to nie jest. Wiec i wrażenia estetyczne nie są takie same.

Ostatecznie jednak zdecydowanie zbyt duży wybór ( sprawdźcie na stronie ile znajduje się w każdej serii ) co może powodować problem z wyborem. Bo w jednym korycie owies, a w drugim siano. I bądź tutaj mądry.

Jeszcze jedno odnośnie dużego wyboru. Jest w czym wybierać, co nie ulega wątpliwości. Niestety w całym natłoku rożnych modeli powstaje problem raczej poważny. Nie każdy model, dostępny na stronie można nabyć w Polsce. Jednak może ten link będzie przydatny - adresy www polskich sklepów z laptopami MSI.





Asus


   Kolejny z producentów, którzy zauważyli środowisko graczy. Wyszli ze swoją nazwą, która muszę przyznać jest chwytliwa. Asus Republic of Gamers, bo tak nazywa się sygnowana przez tą firmę kolekcja laptopów dla graczy to doskonale odwzorowanie przyjemnego z pożytecznym. Wszystkie laptopy sygnowane tą marką ( wszystkie jakie udało mi się znaleźć, więc nie mogę powiedzieć z całym przekonaniem iż tak jest w 100 % ) wyglądają prawie identycznie.

   Dominujący ciemny szary wchodzący w węglisty czarny. Dobry materiał wykonania i doskonała klawiatura, czyli coś co dla gracza jest ważne. Także i fakt podświetlanej klawiatury, pozwala czuć się trochę lepiej, chociażby w nocy.

   Co ciekawe nie wszystkie laptopy dla graczy są 'wykastrowane' z napędu optycznego. Wiele z laptopów z serii RoG jest w napęd optyczny wyposażona. Wiec jest to coś co dla wielu może być wyznacznikiem by właśnie na laptopach tego producenta skupić uwagę przy kupowaniu.

   Kolejny ważny aspekt dla serii laptopów RoG to szeroki kat dla wyświetlacza. Dla przykładu Laptop o kodzie ' G751JY-T7370H' pochwalić się może 178 stopniami kąta widzenia. A to robi wrażenie. 

Może trochę dziwić tylny wygląd laptopów z serii RoG przy przeglądaniu wielu stron, gdzie zobaczyć możemy podwójne ułożenie dla chłodzenia. Wiąże się to ponownie z temperaturami wewnątrz laptopa. Tutaj jednak, przeciwnie jak to jest w przypadku MSI, możemy spotkać się z opiniami że w wymagających grach układ chłodzenia nie do końca sobie radzi. Może ( ale nie musi ) być to związane z faktem iż w MSI układ chłodzenia zajmuje więcej miejsca. Z uwagi na fakt braku napędu optycznego. Także i głośność układu chłodzenia w kilku modelach, sadząc z opinii i recenzji może być powyżej poziomu przyjemnego użytkowania. 

   Asus oferuje także własną przestrzeń w chmurze na kopie zapasowe. Darmowa ograniczona jest do 5 Gb. Nie jest to dużo, tym bardziej że cena za powiększenie przestrzeni jest co najmniej niezrozumiała. Płacąc wiele ponad 8 tysięcy złotych za laptopa, taka przestrzeń powinna być większa. O wiele większa. 


   Dobrym pomysłem od twórcy RoG jest sprzedaż toreb i plecaków, gdzie można pomieścić laptopy. Są to wygodne a jednocześnie przydatne dodatki. Nie jest to specjalne novum; rozwiązanie znane dla posiadaczy laptopów serii Alienware. Co przemawia na plus by wybrać plecaki i torby od Asusa, to cena. A ta może być nawet 150-200 zł mniejsza niż podobne dla serii Alienware.



Plusy ?

Dobre wykonanie i bardzo ciekawie zaprojektowany wygląd.

Dobrze dobrane podzespoły pozwalające na wykorzystanie wszystkiego na maksimum.

Napęd optyczny, co dla wielu będzie jednym z głównych wyznaczników,


Minusy ?

Jednak problemy z układem chłodzenia. Za mało miejsca przeznaczone na chłodzenie może powodować problemy z odprowadzaniem ciepła w niektórych modelach.

Napęd optyczny. Który mógłby jednak być usunięty, co pozwalało by na zwiększenie powierzchni chłodzenia. I w ostateczności na zmniejszenie samego laptopa.

Cena w porównaniu z innymi producentami z podobnymi komponentami. Niestety ale zwykły znaczek RoG nie uzasadnia podniesienia ceny.





Lenovo


   Lenovo to stosunkowo nowy gracz na rynku twórców laptopów dla graczy. Producent wszedł na rynek zupełnie bez zapowiedzi. A pewnie dla wielu napis na obudowie ' Made in China ' spowoduje niechęć do produktu. Jest tak może dlatego iż nauczyliśmy się, że cokolwiek co z Chin = złe wykonanie i tandeta. I raz jeszcze złe wykonanie.

   Tutaj jednak, w przypadku laptopów tego producenta naprawdę dziwi niska cena. Cena która jeśli porównać odpowiedniki MSI czy Asus możne różnic się nawet 500 - 750 zl ( w oparciu o wyszukiwarki cenowe lub filtrowanie na sklepach oferujących sprzedaż tych laptopów. )

   Ciężko powiedzieć jednoznacznie, czy to dobra czy zła seria laptopów dla graczy. Ciężko natrafić na jednoznaczna recenzje, gdzie można było by spotkać tylko utyskiwania. Lub przeciwnie; na recenzje, gdzie znajdziemy pozytywne opinie o serii laptopów dla graczy. Są jednak informacje które już wstępnie pozwolą zainteresowanym podjąć decyzje na tak lub nie.

   Zacznijmy od minusów, jakie można wytknąć serii laptopów dla graczy. Klawiatura niech idzie na pierwszy odstrzał. W wielu recenzjach spotkać można się z opinią, iż klawisze nie działają z jednakowym naciskiem. Parę razy spotkałem się z opinia, iż zachowuje się jak gąbka. Wiele z klawiszy jest złe wykalibrowanych. Naturalnie po jakimś czasie używania, można się przyzwyczaić i wyrobić sobie odruch odpowiedniego naciskania w klawisze. Ale nie ukrywajmy; 90% graczy w gra, gdzie nie używa się tylko W-S-A-D i spacja.

   Funkcja Turbo Boost używana w procesorach z serii i7, które to znajdują się na pokładzie serii laptopów dla graczy,  działa tylko chwilowo. Po chwili prędkość procesora powraca do standardowej prędkości wyjściowej. To wielki minus dla producenta. Mógł spokojnie wybrać lepsze jednostki. To z kolei prowadzi do throttlingu naszego CPU. Jakość i płynność w grach będzie zauważalna prawie natychmiast.

   Dzieje się tak z prostego powodu. By utrzymać temperaturę na niskim poziomie, producent wymusza mniejsza prędkość procesora. Można poprzez aplikacje ThrottleStop wyłączyć tą funkcję. Niestety co za tym idzie, niezbędne było by zwiększenie prędkości wiatraczków chłodzących. To z kolei zwiększa nam głośność systemu chłodzenia. Która i tak jest duża, bo może przekroczyć 45 dB. A już z innej beczki informacja, iż nie ma możliwości zwiększenia prędkości wiatraczków.

   W kilku modelach występują dosyć poważne problemy z odprowadzaniem temperatur. Po dłuższym graniu klawiatura może się nagrzać. A mało który gracz lubi mieć gorąco pod klawiszami, kiedy gorąco robi się na ekranie :P




Plusy?

Cena - dla wielu myślących o zakupie laptopa do gier, główny wyznacznik.

Dobrze wyglądające laptopy. Ładnie i estetycznie zaprojektowane.




Minusy?

CPU throttling i zauważalna gorsza wydajność w grach.

Problemy z temperaturami.

W Polskim sklepie brak sensownych modeli dla graczy. W większości ( jeśli nie wszystkie ) to tzw budżetówki.  Poważnie ? Oficjalny sklep i taki wybór ?





Acer


   Producent który bardzo przykłada się do jakości matrycy, stosowanej w swojej serii V Nitro, przeznaczonej do grania. Przeglądając opinie i recenzje, nie sposób odnieść wrażenia, iż jakość wykonania matrycy stoi na bardzo wysokim poziomie.

   W moim mniemaniu, przeglądając zdjęcia laptopów z tej serii ( V Nitro ) musiałem stwierdzić i jest to minimalistycznie acz funkcjonalnie wyglądający laptop. Nie ma specjalnych udziwnień, czy świecącej się kolorami tęczy klawiatury. I chyba najważniejsze, czego reszta producentów nie zauważa za stosowne. Niezbyt gruby laptop po złożeniu. 15 calowe laptopy nie przekraczają 24 mm grubości! Say What ? Należy mieć na uwadze, że w środku są wydajne i7 i GTX 860 ( jako najczęściej występujące; jednak są modele z mocniejszymi kartami graficznymi ) wraz z tandemem SSD + HDD i ośmiu gigową pamięcią RAM.

   Jedynym poważniejszym mankamentem, jaki był wspominany najczęściej przy okazji recenzji, to mała żywotność baterii. Tutak producent widocznie się nie postarał, I jest to jedyny prawdziwy minus w tej serii laptopów.


Plusy?

Matryca, która zachwyca.

Ładnie wygladajacy i bez udziwnień design.

24 mm grubości!


Minusy?

Właściwie tylko jeden. Ten żywot baterii. Nie ukrywajmy zdarzy się że będziemy bez kabla.



   Przeglądając oferty w rożnych sklepach można zauważyć tendencje, kiedy inni producenci nie dostrzegają coraz większego rynku dla graczy. Lub nie chcą dostrzegać. Owszem spotkamy się z paroma 'mocniejszymi' zestawami, zawsze jednak maja one jakieś braki. Toshiba chociażby miała parę ciekawych modeli; jednak dostępny dysk SSD to czysta kpina ( 8, słownie osiem Gb ! ) Były i modele z większą ilością, jednak w dalszym ciągu o wiele poniżej minimum które pozwala na zainstalowanie systemu, dogranie sterowników, ew kodeki. Do tego dodajmy parę programów codziennego użytku, jakiś pakiet Office, parę programów, jakie używamy z potrzeby i nagle te wydawało by się 60-80 gigabajtów to za za mało.

   Dziwi zachowanie twórców laptopów. Bo jako gracze możemy czuć się niezauważalnymi. Pocieszeniem niech będzie  fakt, że gamingowe laptopy do niedawna były jakimś potężnym monstrum, które zajmowało pól pokoju, wymagało stada chomików do napędzania a rezultat i tak był poniżej miernego. Należy więc oczekiwać iż kolejni producenci wejdą do gry, oferując graczom swoje rozwiązania. Oby!

Laptop do grania. Część pierwsza. Wstęp i omówienie.





   Z chwila kiedy Wiedźmin 3 i GTA 5 ujrzały światło dzienne, zrozumiałem coś bardzo oczywistego. Coś czego do tej pory nie chciałem przyznać przed samym sobą. A mianowicie czas najwyższy na zakup nowego sprzętu do grania. 

   Do tej pory to co miałem wystarczało mi do grania w miarę wygodnie ( czasami były to minimalne ustawienia przy osiągach około 60 klatek na sekundę, czasami średnie z taka sama ilością klatek ) na granie. Także i i7 doskonale radził sobie z konwertowaniem filmików, które później były zamieszczane na kanale YT. 

   A dodatkowe 16 giga pamięci RAM doskonale obsługiwały kopiowanie plików pomiędzy partycjami ( czy pomiędzy dyskami SSD i HDD ) oraz do innych zadań. Niestety przyszła chwila kiedy trzeba rozbić świnkę skarbonkę i zobaczyć na co możemy sobie pozwolić. 

   Jeśli chodzi o wybór, ten jest ogromny. Możemy wybierać, przebierać i grymasić w sprzęcie do grania. Producenci prześcigają się w coraz to nowszych sprzętach które maja iście kosmiczny wygląd. Które w standardzie oprócz całkiem dobrych podzespołów maja także i ładny wygląd. Ze świecąca się klawiatura. Logo na tyle ekranu, które także świecić. Dodajmy do tego zabudowany system chłodzenia, który wygląda co najmniej futurystycznie. A z uwagi iż jest to laptop, wiec i musi poradzić sobie z temperaturami w środku. 

   Takie rozwiązanie z kolei wymusza inna zabudowę co pociąga za sobą rozmiary i wagę. Musimy liczyć się z faktem, iż także i pewne komponenty ( najczęściej jest to czytnik optyczny ) nie będą obecne. Czego wiec należy się wystrzegać przy zakupie laptopa dla gracza ? Jakie kryteria grac sobie stawia kiedy przychodzi do kupna nowego sprzętu 'gamingowego' ? Gdzie wybierać ? Jak sobie złożyć i co będzie potrzebne bardziej a co mniej ? Z własnego doświadczenia, po wielu miesiącach szukania, czytania setek poradników, postów na forach, komentarzy pod poradnikami ... po przerobieniu ton zero jedynkowych informacji postaram się posłużyć własnym doświadczeniem, by opisać co należy a czego nie należy robić, kierując się kupnem nowego laptopa do grania. 

QUO VADIS ... graczu ?

   Wydawać by się mogło iż nie ma nic prostszego niż odpowiedzieć na pytanie  kim jest gracz ? Od razu powiemy ktoś kto gra. Ale kiedy zastanowimy się w co gra, ile gra, czego wymaga od gier, czy jest w stanie poświecić np. grafikę ( mniejsze i gorsze efekty ) na rzecz fabuły i rozgrywki ? Czy tez wymaga jak największej ilości klatek przy jednoczesnym maksymalnym wyglądzie w grze ? A może spędza raptem pól godziny dziennie w grze, ciesząc się z wolnej chwili ? I nie interesuje go super grafika ani potężna ilość klatek w grze, a zwykła zabawa ? Bo np jest fanem przygodówek typu Point & Click. I tutaj właśnie widzimy problem zagadnienia. 

   Sam siebie uważam się za gracza który łączy wszystkie te cechy. A mianowicie potrafię wsiąknąć w przygodówkę, gdzie styl graficzny uciągnęła by zwykła karta VooDoo, bawiący się dobrze z zagadek. Ale i chciałbym aby gra w którą gram, wyglądała możliwie jak najładniej. I nie chciałbym aby ilość klatek nie wyglądała czytania komiksu. Nowy obrazek co parę chwil. Co oznacza iż nie chce iść na specjalny kompromis, kiedy przychodzi do sprzętu na którym będę grał. 





Co po rozbiciu świnki skarbonki ? 

   Zdawałem sobie sprawę z kosztu mojego nowego laptopa.  Wiem także ( co potwierdzało Google, przy wpisywaniu frazy 'komputer do grania ... ' lub ' laptop do grania ... ' proponując mi dalej do_kwota_w_zł ) iż dla wielu koszt maszyny będzie głównym imperatywem przy wyborze. Na szczęście przeszukując sklepy ( o których nieco dalej ) możemy natrafić na sortowanie według cen. Te niestety nie należą do najniższych. Ale tez wiele sklepów oferuje korzystne warunki rabatowe. Nie będę się skupiał na matematyce rabatu i rat przy zakupie. Ja skupiłem się na wyborze sprzętu dla graczy. Na jego zaletach i minusach. Co w zestawie jako dodatki i gadżety mało mnie interesowało. Dodatki które albo nie są mi potrzebne, lub nie współgrają z całością. Także i te nie będą brane pod uwagę. A jeśli są, nie wpływają na ocenę.

   Zdaje sobie sprawę z opinii jaka jeszcze długo będzie krążyć wśród graczy; twierdza oni że jeśli chodzi o granie, to tylko komputer stacjonarny! Najdziwniejszy jest fakt, iż nie chcą przyjąć do wiadomości że laptopy powoli przejmują znaczną cześć pola 'zarezerwowanego' dla stacjonarek. Przyglądając się niektórym zestawom stacjonarnym zobaczymy że różnica w cenie nie jest duża. Fakt, 3500 zł za sama 'budę' może i robi wrażenie. Przyznać jednak trzeba że nie ma wcale 'mocnych' podzespołów w środku. A im mocniejsze wybieramy, tym większa cena.Ale by cieszyć się z rozgrywki, wymagany jest dobry monitor. Każdy kto grał, zgodzi się ze mną że zabawa i komfort zaczyna się od 24 cali. I dla przykładu, z jednej ze stron ze sprzętem dla graczy, monitor 24 calowy firmy BenQ to już wydatek 500 zł. Bez VAT czy kosztów wysyłki. A to tylko sam monitor. Do tego dodajmy klawiaturę. I jeszcze kilka przydatnych gadżetów. I cena za chwile zrówna się z cena laptopa. Ba w wielu przypadkach potrafi przekroczyć.

   Dodatkowym gwoździem do trumny dla trzymających się kurczowo stwierdzenia o wyższości komputerów stacjonarnych jest powolne wchodzenie tabletów  właśnie na poletko dla graczy. Coś co kiedyś nie istniało jak narzędzie do pracy ( mowa o tabletach ) dzisiaj na dobre zadomowiło się w naszej świadomości. A ogólna dostępność systemów Android oraz Windows 8 ( darmowa licencja dla sprzętu z przekątną nie większą nic 8 cali ) pozwala producentom na oferowanie coraz to nowszych i wydajniejszych rozwiązań. Sam uruchamiałem kilka gier na tabletach z systemem Android i Windows 8. I stwierdzić muszę iż to co oferowały, na sprzęcie o średnich podzespołach, imponowało. A teraz sobie wyobraźmy sprzęt z wyższej polki jak np Nvidia Shield czy Tegra Note 7 to już doskonałe zabawki dla graczy. Oferujące doskonalą rozrywkę. I to w przystępnej cenie. Bo poniżej 1.5 tyś zł! I to jest doskonała oferta dla graczy. A dodatkowo zaznaczyć trzeba że wychodzi coraz więcej tytułów, które dotychczas znane były tylko z platformy PC, także na tablety.






Wymarzony model ? 

   W laptopie, jaki szukam do grania, musi się znajdować kilka pozycji, które będą wymagane jako podstawa. Dobry ale bez przesadnego przesadyzmu procesor, takaż karta graficzna. Odpowiednia ilość pamięci RAM, dysk SSD współpracujący z drugim HDD. O ile HDD powinien charakteryzować się dużą pojemnością, o tyle SSD już nie musi mieć takowej. Dla mnie standardem jaki sobie ustawiłem jest pojemność 120 - 128 GB. Dysk HDD powinien charakteryzować się pojemnością 750 GB do 1 TB. Z uwagi na nagrywanie filmików na kanał YT, czy chociażby dużą bibliotekę STEAM oraz niektóre gry MMO ( Guid Wars 2 do nieco ponad 20 GB a TES Online dwa razy tyle ) właśnie na HDD będą przechowywane gry i cala reszta. SSD będzie używany tylko do systemu. Naturalnie tutaj będę się starał dobrać HDD tak by możliwie jak najlepiej współgrał z SSD.

   Wspomniana już przeze mnie pamięć RAM będzie oscylować w przedziale 8 do 16 GB. Z doświadczenia wiem, iż nawet mając 16 GB pamięci RAM, nie zawsze jesteśmy w stanie je w 100% wykorzystać ( chyba że ktoś zajmuje się obróbką video przy użyciu Adobe i używa podglądu na żywo ) dlatego też jeśli cena pamięci RAM będzie znacząco wpływała na cenę; jeśli w porównaniu z zestawem, w którym z mniejszą ilością pamięci mogę kupić sobie inny podzespół w lepszej jakości, wtedy właśnie jestem gotowy wybrać mniejsza ilość. Inna sprawa że poza Wiedźminem 3 niewiele jest gier które mają tak wielkie zapotrzebowanie na pamięć RAM.

   Procesor chyba dla wielu musi być największy, najszybszy i w być super pod każdym względem. Nie w moim przypadku. Dla mnie idealne jednostki to procesor z serii i7; dla przykładu i7 - 4710MQ lub i7-4712MQ będą idealne. Niestety w trakcie poszukiwań nie znalazłem żadnego laptopa z jednostka CPU od AMD. Dlatego tez dalej będę się opierał tylko na jednostkach od Intel.

   Tak samo ma się sprawa jeśli przychodzi do wyboru karty graficznej. Poszukiwałem z czystej ciekawości znaczne zasoby internetu poszukując laptopów z kartami graficznymi z marka ATI Radeon. I niestety nie mogłem znaleźć nic, o czym mógłbym powiedzieć iż jest warte zainteresowania. Dlatego też dalej skupiłem się tylko na na kartach graficznych Nvidia GeForce GTX. Jednak jako najniższą akceptowalną poprzeczkę postawiłem sobie wersje 8xx M. Wiem iż może zawyżam; ktoś mógłby powiedzieć że wersje 7xx; ba nawet wielu powie ze i wersje 6xx są dobre. Ja jednak miałem na uwadze fakt, iż taki sprzęt posłuży mi co najmniej przez kolejne 4 lata; To było dla mnie absolutne minimum czasowe. Stąd też takie a nie inne kryterium.

   Inne dodatki, jakie chciałbym widzieć w moim zestawie to miedzy innymi dobra karta sieciowa. Jestem posiadaczem dobrego routera, który to zamieniłem za ten otrzymany od dostawcy internetowego. I chciałbym aby komponenty współpracowały ze sobą możliwie najlepiej. Niestety czymś co coraz częściej można spotkać ( lub czego raczej nie ma ) konfiguracje sprzętową laptopa w którym to nie ma domyślnie napędu optycznego. Osobiście nie stanowi to dla mnie problemu. Filmy jeśli już oglądam, to najczęściej pochodzą z usługi VOD, a jeśli już mam jakikolwiek na nośniku optycznym, mam PS3 wiec mogę podłączyć i oglądać. Tak samo ma się sprawa z grami. Już teraz cała moja kolekcja gier ( od początków pojawiania się gier z czasopismami ) znajduje się w 'chmurze' a wszelakie inne kupowane są za pośrednictwem dystrybucji cyfrowej.

   Dodatkowym argumentem, który przemawia na korzyść nie posiadania napędu optycznego dla mnie ( proszę pamiętać, iż jest to dla mnie składany sprzęt. Ktoś inny może uznać posiadanie napędu  optycznego za wymóg niezbędny. Wielu uważać może iż MUSI MIEĆ napęd obsługujący odczyt / nagrywanie BlueRay. Dla mnie jest to zbędne, a to z uwagi na fakt że system operacyjny można zainstalować z pendrive. Tym bardziej że większość ( jeśli nie wszystkie ) sklepy gdzie można kopić gotowe zestawy lub złożyć sobie swój, oferują w cenie wybrany system operacyjny. Ew dopłacamy niewielka kwotę do zestawu. Dla mnie dodatkowym plusem jest jeśli mogę także mieć utworzoną partycję odzyskiwania. Fakt iż utworzenie takowej nie jest tak skomplikowane, nie oznacza iż każdy ma możliwość / chęci by takową partycje utworzyć.


Wakie ... zamawiałeś budzenie ?



   Ileż to razy mieliśmy problem ze wstawaniem ? Czy to rano, czy w ciągu dnia. Zawsze pojawia się ten sam znajomy schemat. Jeszcze chwila, mówimy sobie. Co bardziej ekstremalni wyłączają budzik i przewracają się na drugi bok :P Efekty tego można łatwo przewidzieć. 

   Co bardziej zapobiegawczy maja albo kilka alarmów ustawionych jeden po drugim albo budzik ustawiony poza zasięgiem reki. Tak wiec by budzik wyłączyć, trzeba wyjść z łózka. Z reguły rozwiązanie działa.


   Każdy chyba był raz obudzony przez telefon. Czy to z oferta powiększenia penisa, czy z super oferta od dostawcy mobilnego, który ma nam do zaoferowania doskonalą acz jednorazową ofertę tylko dla Ciebie. Albo z banku tylko by poinformować ile to masz pieniędzy. Nawet jeśli na kilka min przed pójściem spać sprawdzałeś stan konta.

   Takie metody budzenia są najbardziej irytujące. I chyba z takim założeniem przyszedł twórca Wakie. Cala ideologia programu to ustawienie sobie godziny o której chcemy być obudzeni i tyle. Zakładając że ktoś po drugiej stronie telefonu także ma aplikacje ( w chwili pisania wykonano ponad 30 milionów bodzeń! ) masz szanse by być obudzonym. Może być to ktokolwiek z całego świata. Zostaniesz obudzony grzecznie i przez zupełnie nieznajoma osobę. Cała rozmowa może trwać maksymalnie 1 min. Po 50 sekundach od ustanowienia połączenia, usłyszysz sygnał ostrzegający przed zakończeniem rozmowy. Po kolejnych 10 sekundach rozmowa zostanie automatycznie przerwana.

   Twój nr tel nigdy nie jest wyświetlany dla osoby która budzisz. Tak samo ma się w druga stronę. Ty także nigdy nie zobaczysz nr telefonu osoby, która budzisz. W kwestii bezpieczeństwa oraz komfortu użytkownika pozostaje jeszcze jedna kwestia do omówienia. Internet jak wiemy daleki jest od doskonałości. niemal w każdym miejscu możemy natrafić na ślady osób których jedynym celem jest obrażanie innych. Wszczynanie zadymy, pyskówek i ogólne sianie fermentu. Najlepszym określeniem dla takiego osobnika jest słowo troll internetowy. Jakkolwiek słowo to ostatnio zostało spłycone przez każdego kto używa takiego określenia dla innych, którzy nie zgadzają się z jego opinią.

   Niestety aplikacja ta nie jest idealnym miejscem i także tutaj będziemy mogli natrafić na próby obrażania innych przez troli. Jednak w chwili zakończenia rozmowy mamy możliwość zgłoszenia połączenia. Tyczy się to także drugiej strony.

Kliknij aby powiększyć.


Kliknij aby powiększyć. 



   Na pewno dużą zaletą programu jest jego intuicyjność i łatwość obsługi. Po programie poruszamy się przesuwając w lewo lub w prawo. Nie ma tutaj nadmiaru opcji wiec i początkujący użytkownicy z łatwością się odnajdą w programie. Całość przewija się łatwo i bez najmniejszych problemów.

Kliknij aby powiększyć. 



Kliknij aby powiększyć. 


   W najnowszej wersji programu możemy oprócz dzwonienia by kogoś obudzić, mamy także możliwość powiedzieć miłe słowo na dobranoc, pocieszyć kogoś czy pomoc w nauce języka Angielskiego.


Kliknij aby powiększyć. 

   Istnieje także powoli rozwijana funkcja społecznościowa. Można zacząć rozmowę na dowolny temat i dzielić się z innymi użytkownikami swoimi opiniami. Lub możemy odpowiadać w tematach innych osób. Twórcy zauważyli iż zwykle udostępnienie innym możliwości rozmów, pozwala zwiększyć i to znacząco popularność.

Kliknij aby powiększyć. 

   Minusy ? Na pewno są. Używałem aplikacji na systemie Android oraz na Windows Phone. Nie wiem, czy jest to wina urządzeń mobilnych czy samej aplikacji. Ale podczas działania ( w trakcie działania program wyszukiwał osób które można obudzić ) w czasie około 20 min, wsiąkło mi 20% baterii na Androidzie i 17% na Windows Phone. Jestem jednak w stanie wierzyć iż to raczej aplikacja sama w sobie. Bo nic innego mi nie zjadało baterii. A lubię utrzymywać porządek i wiedzieć co mam uruchomione.

   Kolejnym minusem może być ograniczona liczba krajów w jakich aplikacja będzie działać z wykorzystaniem maksymalnych usług. W chwili pisania było to 80 krajów. Ale widząc rosnąca popularność programu, należy przypuszczać że twórcy rozwiną skrzydła i to nie będzie już minusem ;)

   Wspomnieć należy o jednym znaczącym fakcie, który wymusza używanie aplikacji do konkretnych miejsc. A mianowicie wykonywanie połączeń odbywa się przy użyciu połączenia internetowego. Nie jest używany do rozmów nasz plan od operatora komórkowego. A połączenie internetowe. Nadmienić należy iż połączenie internetowe musi być w  z miarę szybkim łączem. Mówimy tutaj o minimum 512 kb/s ( jakkolwiek twórcy nie wspominają dokładnie. ) Testowane na prędkości wiele razy szybszej niż minimum wspomniane prze zemnie.

   Nadmienić muszę iż usługa 3G / 4G nie jest idealna do wykonywania takiego typu połączeń; w celu obudzenia kogoś. Nawet jeśli mieszkamy / znajdujemy się w miejscu gdzie 4G pokazuje nam się ciągle, może się zdarzyć iż w trakcie połączenia utracimy nasz internet mobilny. Takie niestety są uroki i z tym trzeba się liczyć. Także i sieci otwarte, oferowane przez coraz większą liczbę kawiarenek, i miejsc z fast foodami nie nadaje się do wykonywania połączeń. Większość połączeń jest blokowana ( zwykły Facebook ) i także nie będziemy mogli nawiązać udanego budzenia.


   Pomimo kilku niedogodności i czasami kilku procent baterii zjedzonej w mgnieniu oka, muszę powiedzieć że program jest doskonały. Sama idea jest ... można śmiało powiedzieć odkrywcza w swojej prostocie.





  •  Cena - Darmowy

  •  Dostępne platformy - Android, iOS, Windows Phone

Drukarki z serii HP ENVY 4500. Wstępna konfiguracja.




  Pisałem ostatnio o moim wyborze drukarki działającej w sicie bezprzewodowej. Dzisiaj postaram się przybliżyć wstępną konfiguracje naszej drukarki. 

  Postaram się także pokazać na przykładzie obrazków, który guzik odpowiada za jaką funkcje. 

   Z uwagi na fakt, iż drukarki z serii 4500 są do siebie podobne, będę się opierał tylko na jednym modelu. Ustawienia i ogólne pola wyboru za bardzo zbliżone w modelach tej serii, wiec nie powinniśmy mieć problemu z odnalezieniem się w ustawieniach. 


Główny panel sterowania drukarki. 




  1. Przycisk zasilania. Służy do włączania i wyłączania drukarki. 
  2. Przycisk 'domowy' pozwala nam na powrót do strony głównej drukarki, który to ukazuje się po włączeniu jej.
  3. Przycisk w górę. Pozwala nam na poruszanie się po menu o pole wyżej ( lub po wielokrotnym wciśnięciu do przejścia na pierwsze miejsce ) oraz by ustalić liczbę kopii. 
  4. Wskaźnik stanu połączenia w sieci bezprzewodowej. Jeśli świeci się na niebiesko, oznacza to połączenie z siecią. 
  5. Przycisk 'Sieć bezprzewodowa' który to po wciśnięciu pozwoli nam na sprawdzenie stanu połączenia oraz udostępni nam menu z opcjami. Wciśniecie i przytrzymanie wskaźnika tak długo, aż zacznie nam migać kontrolka ( punkt 4. ) pozwoli nam uruchomić tryb Wi-Fi Protected Setup ( WPS . )  - O tym trybie i konfiguracji drukarki przy wykorzystaniu tego trybu będę pisał więcej w innym poście.
  6. Przycisk ePrint. Po wciśnięciu tego przycisku zobaczymy menu 'Ustawienia usług WWW' gdzie możemy zmienić adres e-mail naszej drukarki oraz możemy zmienić ustawienia usługi ePrint. 
  7. Przycisk cofnięcia. Pozwala nam na powrót do poprzedniego menu / pola wyboru. 
  8. Przycisk wyboru który to zmienia się w zależności od opcji lub tego co jest akuratnie wyświetlane. 
  9. Po kliknięciu tego przycisku ... a zresztą sami się przekonacie :P
  10. Przycisk w dół. Pozwala nam na poruszanie się po menu o pole niżej ( lub po wielokrotnym wciśnięciu do przejścia na ostatnie miejsce ) oraz by ustalić liczbę kopii. 
  11. Pomoc. Po wciśnięciu w chwili wybierania ustawień, pozwoli nam na zapoznanie się z dowolnymi opcjami. Pomocne gdy nie wiemy co zrobić. Gdy na wyświetlaczu widzimy główne menu, możemy zobaczyć wszystkie dostępne opcje. 


Przycisk zasilania.



  1. Sygnał wskaźnika - nie świeci. Oznacza to iż zasilanie drukarki nie jest włączone. 
  2. Sygnał wskaźnika - przygaszony. Jeśli widzimy przycisk zasilania w takiej pozycji, wskazuje nam to na fakt drukarki będącej w trybie uśpiena. Drukarka automatycznie przejdzie w tryb uśpienia ( wystarczy wysłać jakiekolwiek zadanie by samoczynnie się włączyła ) po 5 min od ostatniego zadania. Można to zmienić w opcjach.
  3. Sygnał - szybko miga. Oznacza to iż wystąpił błąd podczas ostatniego zadania. Sprawdź informacje na wyświetlaczu drukarki bądź komunikaty systemowe.
  4. Sygnał - Miga. Drukarka właśnie inicjuje włączanie lub wyłączanie.
  5. Sygnał - świeci nieprzerwanie. Drukarka jest gotowa do użycia. Oznaczać to może także iż w tej chwili nasze urządzenie wykonuje operacje drukowania / skanowania / kopiowania.



Ikonka stanu połączenia bezprzewodowego.




  1. Sygnał wskaźnika - nie świeci. Oznacza brak komunikacji bezprzewodowej w naszym urządzeniu. Naciśnij przycisk by przejść do menu konfiguracyjnego komunikacji bezprzewodowej. Za pomocą menu komunikacji bezprzewodowej włącz drukowanie bezprzewodowe.
  2. Sygnał wskaźnika - miga powoli. Trwa nawiązywanie połączenia z siecią bezprzewodowa. Sygnał ten może także oznaczać iż urządzenie nie może ustanowić pełnego połączenia z siecią bezprzewodową. Jeśli mamy taki status od dłuższego czasu należy sprawdzić czy sieć bezprzewodowa działa poprawnie oraz czy urządzenie jest w zasięgu sieci. Czasami przesuniecie o dosłownie metr może rozwiązać problem. 
  3. Sygnał wskaźnika - miga szybko. Błąd sieci bezprzewodowej. Sprawdź komunikaty na wyświetlaczu głównym drukarki.
  4. Sygnał wskaźnika - świeci. Nawiązano stabilne połączenie i można drukować bezprzewodowo.


Konfiguracja komunikacji bezprzewodowej. 

   Na panelu kontrolnym drukarki naciśnij przycisk 'Sieć bezprzewodowa' aby wyświetlony został status połączenia bezprzewodowego  wraz z opcjami. W przypadku kiedy drukarka będzie połączona z siecią bezprzewodowa, wskaźnik połączenia będzie nam się świecił na niebiesko przez cały czas. Na wyświetlaczu urządzenia powinniśmy zobaczyć 'Connected' wraz z adresem IP naszej drukarki. 
   
   Jeśli połączenie bezprzewodowe nie zostało ustanowione, bądź jest wyłączone, wskaźnik nie będzie świecił na na wyświetlaczu zobaczymy stosowny komunikat. W przypadku gdyby urządzenie nie mogło ustanowić połączenia z siecią bezprzewodowa, nasz wskaźnik będzie migał. Na ekranie głównym zobaczymy informacje dotyczące łączenia lub o niepowodzeniu połączenia. 




Kliknij aby powiększyć.





Wielofunkcyjne urządzenie atramentowe WiFi.

   Posiadanie wielofunkcyjnego urządzenia w domu to coraz częściej wymóg, który pojawia się w większości domów. Nie tylko w biurze, gdzie jest naturalnym wyposażeniem, bez którego nie można sobie wyobrazić użytkowania biura i pracy w tymże. 

   W domu urządzenie takie do niedawna było podłączane na 'stałe' przy użyciu kabli w jednym miejscu. Często okazywało się iż to miejsce nie jest idealnie dobrane, występowała potrzeba zakupienia przedłużki kabla, tak by drukarkę można było przenieść w inne miejsce. Co z kolei wymuszało na użytkownikach zakupienie dodatkowego kabla, który pozwalał by połączyć się  z komputerem. Każdy kto przechodził przez takie uroki wie , nie jest to nic łatwego w użytkowaniu.

   W biurze często jest osobne pomieszczenie wyznaczone tylko na drukarki i inne urządzenia. Więc problem jako taki nie występuje. Jednak i tam zdarzają się momenty, w którym drukarkę trzeba przenieść. Porozmawiajcie z kimkolwiek z IT, niech Wam powie, jak przyjemne jest takie zadanie ;)

   Jednak większość takich urządzeń znajduje się w domu. I tym środowiskiem się zajmiemy. Coraz częściej w naszym domu pojawiają się nowoczesne ( załóżmy od chwili pojawienia się pierwszego iPada czy iPhona. ) I coraz częściej chcemy mieć możliwość drukowania z poziomu tych urządzeń. 

   Tutaj przychodzi nam proste rozwiązanie, jakim jest urządzenie wielofunkcyjne, działające w sieci WiFi. Mamy coraz większą możliwość wyboru producenta. Sami producenci prześcigają się w dostarczaniu coraz bardziej wydajnych urządzeń. Oferujących coraz to lepsze funkcje a do tego możliwość nie tylko sterowania ale także przekazywanie danych do druku czy do skanu / ew wykonanie kopii dokumentu. 

   Także i u mnie takie urządzenie się znalazło. Moim zadaniem na początku było znalezienie urządzenia które będzie miało dobrą ilość drukowanych stron w przełożeniu na czas pomiędzy wymianą tuszu. Tutaj muszę zaznaczyć iż najczęściej ( ponad 90 % ) drukowany był zwykły tekst. Śmiało mogę powiedzieć iż od czasu zakupu ( ponad 6 miesięcy teraz ) ani razu nie wymieniałem tuszu kolorowego. I proszę pamiętać nie chodzi tutaj o super oszczędność urządzenia. Po prostu ja nie miałem tak dużego zapotrzebowania na druk kolorowy.

   Po tak długim wstępie czas by powiedzieć jakie urządzenie wybrałem. Jest nim HP ENVY 4502. Naturalnie każdy ma swoich ulubionych producentów i każdy będzie się kierował innymi kryteriami. W moim przypadku wybór był wieki, by nie powiedzieć przytłaczający. Jednak jak to mówi stare przysłowie ' use brain use google.' I po czasie dłuższym niż się można było spodziewać ( ponad 3 tyg przeszukiwania wyników, czytania opinii, recenzji ) wybrałem właśnie to urządzenie.

   Jakie kryteria postawiłem sobie szukając za urządzeniem wielofunkcyjnym, działającym w sieci WiFi ? Poniżej zaprezentuje krótką listę, tak byście mogli zrozumieć mój tok rozumowania. A może i w przyszłości pomoże on Wam wybrać odpowiednie ?


  • Urządzenie musi działać w sieci WiFi w standardzie 802.11.  Może się to wydawać dziwnym kryterium, ale po zmianie routera ( który jest kosztowny ) chce aby wszystkie urządzenia w domu, podłączone do sieci WiFi poprzez właśnie ten router, działały bezproblemowo. I tutaj właśnie nie każde urządzenie mogło sprostać moim wymogom. 


  •  Możliwość  przesyłania dokumentów do druku z poziomu telefony lub tabletu. Wydawać mogło by się to oczywistym rozwiązaniem, jednak nie każdy producent ma aplikacje w sklepie dla Androida. Jeśli już takowa się znajduje, czytając opinie użytkowników, nie zawsze ta aplikacja pracuje poprawnie. Dodatkowo urządzenie musi współpracować z Apple AirPrint także bezproblemowo. Właśnie dlatego poświeciłem tyle czasu na czytanie, by mieć pewność iż moje urządzenie, to które wybiorę będzie działać idealnie. Dlatego tez w trakcie szukania urządzenia, proponuje udać się do sklepu Google i poszukać czy producent wybranego przez nas urządzenia ma aplikacje na telefon. Oraz poczytać opinie na temat aplikacji i jej współpracy z urządzeniem.

  • Coraz częściej zastanawiam się nad przenosinami na inny telefon. Z HTC ONE m8 na Lumia. Także i w tym przypadku zrobiłem rozeznanie jak się sprawa ma z drukowaniem z poziomu telefonu. Nie jest źle, ale o tym innym razem.

    Było także parę innych, już zupełnie osobistych kryteriów. Miedzy innymi kolor ( jestem esteta i nie lubię jak byle pudełko w kolorze psuje mi cały pokój. ) Także i możliwość obsługi samej drukarki czy wstępna konfiguracja. Uważam się za osobę obeznana z technika, jednak nie jestem fanem przeskakiwania po ekranach konfiguracyjnych, gdzie pokazuje mi 'krok 4 / 999'.  

Tablet z Windows 8.1. Moja opinia. Część druga.



   Jestem chyba jednym z niewielu, którzy są zadowoleni z używania systemu Windows 8.x . Dzieje się tak z rożnych powodów. Gdzie inni widzieli krok wstecz i wieszali psy, ja znalazłem rozwiązania które mi osobiście przypadały do gustu i uznania. 

W poprzednim moim wpisie gdzie opisywałem sam tablet, napisałem także  wyposażony jest on w 2 GB Ram'u. Po tym wpisie otrzymałem wiele  ... cóż nie ma innej możliwości, jak powiedzieć to wprost. Trolling był niesamowity. Wszelkiej maści fan boje ( tylko jeden uważał iż Ipad jest i tak najlepszy! ) Androida wyśmieli fakt posiadania tak malej ilości pamięci RAM. Pragnę tutaj uświadomić te osoby w jednym. System na tablecie działa znakomicie. Nie ma zaciachów w działaniu, nie ma zawieszeń podczas przechodzenia pomiędzy aplikacjami ( o gestach w systemie opisze poniżej. ) System ma się doskonale i doprawdy, jeśli ktoś wątpił w fakt, iż taka ilość pamięci RAM to za mało, myli się. 

   Zaprawdę powiadam Wam - jest dobrze! Jest lepiej niż można było by sobie wyobrazić. Podczas używania ani razu nie zaznałem uczucia, iż system się nie słucha. Parokrotnie ( a działo się to przy temp -5 stopni Celsjusza, próbowałem używania, by coś na szybkiego sobie sprawdzić w internecie. W takich przypadkach było trudno się posługiwać. Nie wiem, na ile to wina niskiej temperatury a na ile moich skostniałych palców. W końcu się udało, ale to po paro razowym chuchnięciu w dłoń. Sama obsługa systemu za pomocą palców  sprawowała się doskonale. Będąc na nowym pulpicie systemowym ( obrazek poniżej ) można bez problemów poruszać się pomiędzy wybranymi sekcjami. Po naciśnięciu i przytrzymaniu palcem na kafelku ( kafelce ? ) możemy go przesunąć w nową grupę, możemy zmniejszyć jego rozmiar kub możemy go usunąć. 






   Sprawdza się to doskonale. Można mieć wiele skrótów uruchamiających nasze programy, pogrupowane w sposób, jaki nam odpowiada. Niestety nie wszystkie skróty jakie utworzymy, mają tzw 'żywy podgląd' w sobie. To jednak wina samych twórców programów, jeśli już na kogoś trzeba by było zwalać winę. Jeśli takowa istnieje ;) W przypadku zbyt dużej ilości ikonek na naszym pulpicie, możemy złapać dwoma palcami pulpit i zmniejszyć go, tak by zobaczyć zminiaturyzowaną  wersje tegoż. Ułatwia to znalezienie czegoś, co mogło nam umknąć. 

   Tak samo ma się sprawa z lista zainstalowanych programów. Po przesunięciu w gore ekranu, lista programów, jakie mamy zainstalowane może wydawać się duża. Nic strasznego. Ponownie wystarczy 'zmniejszyć ekran' poprzez złapanie go dwoma palcami i skurczenie. Pokaże nam się alfabetyczny wykaz. Teraz tylko wystarczy kliknąć w interesująca nas literkę alfabetu, a zostaniemy przeniesieni do wykazu programów i gier zaczynających się na tą literkę. Jeśli takowego nie ma, literka się nam nie ukaże w spisie. Dla mnie osobiście jest to doskonale rozwiązanie. Niejednokrotnie zapominałem o zainstalowanym programie lub grze. Albo nie potrafiłem znaleźć takowego. 








   Jeśli mam być szczery, jest to funkcja która doskonale się sprawuje. Kolejna funkcja to szybki dostęp do ustawień, który to uzyskamy po przesunięciu palcem od prawej strony ekranu do lewej. 



   Jeśli już miałbym doszukiwać się najsłabszego ogniwa, będzie nim funkcja wyszukiwania. I by nie było, iż to tylko na słabszym sprzętowo urządzeniu. Miałem przez parę miesięcy ( niestety wiele gier z mojej biblioteki STEAM nie chciało działać poprawnie na systemie 8.1 ) na swoim domowym laptopie, który to ma na wyposażeniu 16 GB pamięci RAM. I szczerze, tutaj także opcja wyszukiwania działała z prędkością szarżującego żółwia. Znacznie szybciej sprawuje się w przypadku Windows 7, a doskonale na najnowszym Windows 10 ( o którym już nie długo będę także opisywał własne wrażenia; a jest o czym pisać. )

   Poza tym mamy dostęp do innych ważnych funkcji, z bocznego paska. Dla mnie najczęściej używaną opcją było łączenie się z sieci WiFi, po wybraniu ustawień. Parokrotnie ( a to ze względu na bycie osobą szczególnie odporna na tzw. zdrowo rozsadowe postępowanie ) musiałem przywracać system do stanu pierwotnego, a później pobierać kolejne aktualizacje.

   Wiele aplikacji obsługuje także podgląd miniaturek. Doskonale sprawdza się to w przypadku czytników książek elektronicznych ( pdf, epub i cala gama innych. ) Ponownie, po ściągnięciu ekranu do środka dwoma palcami, możemy znaleźć interesującą nas stronę, jeśli się zgubiliśmy. Czy podczas przeglądania komiksów ( także i do tego jest aplikacja, która działa wyśmienicie ) możemy łatwiej przewijać strony.

   W poprzednim moim opisie dotyczącym tabletu, wspominałem o relatywnie krótkim czasie pracy, po którym należy podłączyć ładowarkę. Teraz przyszedł czas bym pokalał się, posypał głowę prochem i zamieścił sprostowanie. Moja opinia, która wyraziłem za pierwszym razem, dotyczyła stanu systemu, który po resetowaniu do ustawień fabrycznych, miał wiele poprawek do pobrania i zainstalowania ( wybrałem funkcję automatycznej aktualizacji. ) Dodatkowo urządzenie było ciągle podłączone do sieci WiFi. Mało tego, jak wspomniałem poprzednio, miałem ciągle włączony port Bluetooth z podłączonymi myszka i klawiatura. To potrafiło zjeść baterię doprawdy szybko. Teraz jednak, kiedy system pobrał już aktualizacje, kiedy urządzenie nie jest ciągle ( bo i tego już nie wymagam ) połączone z siecią WiFi, a już tym bardziej kiedy Bluetooth nie jest ciągle włączony, wydajność baterii wzrosła. Chwilowo mój osobisty rekord to ponad 5 dni działania. System działał sam sobie, bez mojej ingerencji. Tylko włączałem i wyłączałem ekran, chcąc sprawdzić czy bateria jeszcze wytrzymuje. Ale w końcu nie kupuje się tabletu tylko po to, by zobaczyć ile wytrzyma bateria lol.


   Co można zatem powiedzieć o systemie jak i jego działaniu ? Cóż, nie ukrywajmy; każdy kto do tej pory ( jak i piszący te słowa ) używał i przyzwyczaił się do desktopowego systemu, tutaj początkowo będzie czuł się zagubiony. Bo i idea nowych ikonek i systemu bez pulpitu jest nowa. I wymaga by użytkownik końcowy się przyzwyczaił na nowo. Niestety ale w podejściu z nowym systemem od Microsoftu, trzeba na dobra sprawę zapomnieć o wszystkim tym, czego się nauczyliśmy i do czego się przyzwyczailiśmy od czasów XP. Bo śmiem wątpić by był ktoś kto swoja przygodę zaczynał od Windows 95 ;)

   Windows 8.1 to inny system. Można by go nazwać przedwczesną i zbyt szybką rewolucją. Dla wielu, ba dla znacznej większości był to krok, którego nie potrafili wykonać. I zostali w tyle, zrzędząc że Windows 7 był idealny. I dla takich osób nowy 8.1 jest zły. Osobiście nie rozumiem narzekania dla zasady samej. Po krótkim czasie, kiedy już zapomniałem jak to było z Windows 7, doskonale się bawiłem używając nowego 8.1 . Co i chwila odkrywałem nowe możliwości, uwielbiałem skróty i boczne paski w systemie. Jednak sadzać z tego, co ludzie piszą, ja należę z moją opinia do mniejszości. Tak, system ma swoje błędy. Sklep czasami potrafi się zawiesić i dopiero po ponownym uruchomieniu urządzenia zaczyna działać. Usługa X box także nie zawsze okazuje posłuszeństwo. Programy zabezpieczające nie są tworzone jako te które można pobrać i zainstalować bezpośrednio ze sklepu. Z drugiej strony nie mam żadnego programu zabezpieczającego. I nie widzę potrzeby by takowy się na moim tablecie znalazł. Przeglądarki mogły by działać w trybie METRO, zamiast przechodzić do pulpitu.

   Windows 8.1 doskonałym systemem nie jest. Nie ukrywajmy tego. Ale osobiście ? Dla mnie tablet z Windowsem 8.1 jest jak na razie najlepszym jaki używałem do tej pory. A mam Ipad'a, tablet z Androidem 4.x ( czekam na konwersje i instaluje 5.x ) także i Blackberry. Jednak pod względem funkcjonalności i łatwości w obsłudze, ten z 8.x najłatwiej się obsługuje.


Szybkie podsumowanie:


   Za:

- Łatwość w obsłudze.

- Intuicyjność systemu.

- Doskonale rozplanowane  skróty systemowe ( boczne paski. )

- Duża dostępność aplikacji w sklepie.

- Cena = jakość.

- Szybkość odpowiedzi, przy niskim zużyciu zasobów.

- Kafelki ( rozwiązanie tak świetne, iż zainstalowałem sobie je jako nakładkę na moim HTC One m8. A teraz próbuje dostać ten telefon działający pod systemem Windows Mobile 8.1 .)



   Przeciw:

- Sklep który się wiesza bez przyczyny.

- Usługa X box która działa jak jej się spodoba.

- Brak aplikacji zabezpieczających, które można pobrać bezpośrednio ze sklepu ( zamiast tego jesteśmy przekierowani na stronę www. )

- Jednak dla osób, które przyzwyczajone są do Windows xp / Vista / 7, będzie to trudny do nauczenia się system.

- Jednak przedwczesna rewolucja. I porzucenie pulpitu co dla wielu jest nie do pomyślenia.

- Cena = jakość. 

NZXT Cryo V60. Moja opinia podstawy chłodzącej do laptopa.

   Jestem graczem i to dosyć zaangażowanym w granie. Bywa iż potrafię wsiąknąć w grę na długo. Bardzo często, podczas mojego grania ( nie tylko w GW2, także i Payday 2, czy wiele innych tytułów ) trzymam laptopa na kolanach dla wygody.  

   Każdy kto już praktykował takie granie powie teraz 'chwila, a jak się ma z chłodzeniem laptopa ? ' Właśnie, przyznam iż nie jest to wesoła informacja. Mój laptop może nie jest specjalnie doskonały jeśli chodzi o sprzęt do grania ( i7 którejś tam  generacji, 16 giga ramu i karta graficzna z 3 gigami pamięci - teraz dochodzi nowy dysk twardy o pojemności 1Tb ) ale po dłuższym graniu ( średnio pomiędzy 3-6 godz jeśli wpadnę w trans grania ) można to odczuć poprzez zwiększony hałas z wiatraczka chłodzącego, co oznacza wzrost temperatury w środku. Parokrotnie, po naprawdę długim posiedzeniu -  (nie)chlubny rekord to 13 godz w GW2 - czułem już nie tylko potrzebę usilną pójścia do toalety, ale i klawisze były cieple nie tylko od ciągłej pracy na nich. Co skłoniło mnie do poszukania alternatywy w chłodzeniu mojego centrum gracza, jak i poprawieniu żywotności laptopa jako takiego. Nie znam się na sprzęcie, ale na moja własną pokrętną logikę, coś mi mówi że poprawne chłodzenie poprawia prace sprzętu. A może jednak nie ?

   Tak czy inaczej, rozpocząłem długie, bo parodniowe ( z reguły wiem czego szukam i dzięki wyszukiwarkom; bo używam 2, potrafię to znaleźć bardzo szybko ) poszukiwania podstawy chłodzącej dla laptopa. Ilekroć znalazłem jakaś, która wydawała by się dobra, po głębszych poszukiwaniach w opiniach i recenzjach, zostawały one albo skreślane z listy albo miały znak zapytania obok, jako niewiadoma. Do rozpatrzenia jeśli nic nie znajdę. Jednak udało się. Po przeczytaniu wielu stron recenzji / opinii i obejrzeniu wielu filmików prezentujących ich wady i zalety wybrałem NZXT Cryo V60. Przyznam iż nie spotkałem się tak z nazwa samej firmy, jak i takim wykonaniem sprzętu. Ale tez i nie ma się czemu szczególnie dziwić. Jestem osoba zainteresowana strona software'owa kiedy mowa o komputerach / laptopach / tabletach i czym tam jeszcze. Cala gama podzespołów już mnie szczególnie nie interesuje. 

   Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to wygląd samej podstawki( zdjęcie poniżej. ) Przyznać musicie iż wyróżnia się z tłumu. I to na wielki plus. Pozwolę sobie na bycie malkontentem. Gdyby tylko kabel zasilający do USB był także w białym kolorze ( mam podstawkę w białym kolorze z czarnym kablem. Ido tego szara ( szaro kolorowa masa laptopa. ) Gdyby wszystko udało się zgrać kolorystycznie. Nie jest to jednak duża przeszkoda. Ot po prostu estetyka. 




   Według producenta, urządzenie przeznaczone jest do chłodzenia laptopów o maksymalnej przekątnej 17" . I chyba to widać, bo mój Dell jest raczej niewymiarowy. Zresztą rozmawiałem ze znajomym, który ma laptop z serii Alienware i także wspominał o niewymiarowości. Z drugiej jednak strony, większa podstawka mogła by już nie być tak ergonomiczna. I wymagała by większych wiatraków.

   Całość wygląda bardzo ładnie. Podczas czytania opinii / recenzji, wielu ( jeśli nie mówić wszyscy ) wytykali materiał z jakiego jest wykonana obudowa. Coś co dla osób z mniejszym gabarytowo laptopem może być problemem. Jednak jak już wspomniałem, mój zasłania całość :P Wiec i może nie mam się do czego przyczepić.

   Zdarzyło się, iż mój laptop nie był szczególnie używany. Ot tyle co by pobrać film z iTunes i po przełączeniu obrazu na telewizor, leżał sobie w stanie pozornej bezczynności. Po paru dniach, kiedy przenosiłem go w inne miejsce, by sobie spokojnie usiąść na podłodze by pograć, przesunąłem przypadkiem podstawkę. Całość była delikatnie mówiąc brudna od kurzu. Kwestii sprostowania, wiatraczki działały na min obrotach ( o pokrętle za chwile ) a w domu sprzątam regularnie :D Niechaj to świadczy o tym, jak dobra jest cyrkulacja powietrza naokoło podstawki. Dla mnie to był dodatkowy plus. Zwykła ściereczka, ew chusteczka do nosa i kurz został starty.

   Pokrętło jakie widać na obrazku, pozwala nam na regulację obrotów wiatraczków a co za tym idzie, ilości powietrza dmuchanego poprzez obręcz. Czy zatem większy przepływ powietrza nie oznacza głośniejszej pracy ? Tak, tak się dzieje w istocie. Jednak nie jest to głośność, jaka by mogła przeszkadzać. Podczas grania mam dźwięk ustawiony mniej więcej w połowie ( tak samo z dźwiękiem systemowym, w okolicy 50% ) i nawet przy maksymalnym przepływie powietrza nie słyszę zbyt wiele. Prawdę powiedziawszy, czasami kiedy startuje wbudowany wiatraczek ... ten to się potrafi rozpędzić. Jak odrzutowiec na pasie startowym lotniskowca.

   Także i przy oglądaniu filmów głośność nie wpływa ujemnie na odbiór. Zawsze można włączyć podstawkę, poprzez wciśniecie przycisku zasilania. Bez potrzeby odpinania kabla USB. Osobiście możne jest on zbyt duży po wyłączeniu podstawki ( za bardzo wystaje z obudowy ) co w przypadku mniejszych laptopów, może okazać się mało atrakcyjne. Chyba że ktoś nie zwraca uwagi na (małe ) mankamenty.

   W prawym dolnym rogu urządzenia, znajduje się dioda informująca o tym, czy urządzenie aktualnie działa czy nie.




   Osobiście przyznać muszę iż jest to bardzo przyjemne rozwiązanie. A sama dioda nie jest specjalnie jasna. W przypadku modelu w czarnym kolorze, wygląda o niebo lepiej. Patrząc z boku, zobaczymy 3 porty USB. Jeden służy do zasilania, wiec pozostają nam dwa. Czy jest się z czego cieszyć ? Osobiście powiem iż nie ma. Po podłączeniu urządzenia i włączeniu go, podłączyłem telefon komórkowy poprzez kabel USB, tak by mógł się lądować. I od razu zauważalnym spadek wydajności w pracy wiatraczków. Pomyślałem sobie nowy telefon, pewnie i ma zapotrzebowania duże ( HTC One M8 .) Zamiast tego podłączyłem leciwy już i wiekowy, acz ciągle sprawny dysk przenośny Medion, o pojemności 250 giga bajtów ( chyba jeden z pierwszych porządnych dysków przenośnych. Przynajmniej w moim mniemaniu. ) Tutaj było jeszcze gorzej. Po podłączeniu nie tylko spadła moc powietrza ( w moim przekonaniu okolu 20 - 25% mniej ) ale i sam dysk nie mógł poprawnie 'wystartować'.

   Czy jest to wina urządzenia ? Nie sądze. Raczej fakt iż USB nie może oferować większej mocy dla urządzeń wyjściowych. A co dopiero mowa o 2 lub więcej urządzeniach, podłączonych do jednego gniazda ? Można wpinać np nocna lampkę, na USB właśnie. Jest kilka w sprzedaży, w przypadku których nie zauważymy znaczącego spadku wydajności. Jednak dla mnie to raczej ciekawostka.






   Co zauważyłem po parogodzinnym graniu, to specyficzne uczucie chłodu na nogach, przy włączonym maksymalnym przepływie powietrza. Jednak uczucie takie pojawiło się jak już wspomniałem po wielu godzinach. Dla osób które sporadycznie będą trzymać laptopa w ten sposób, nie będzie to problemem.

   Po dłuższym okresie użytkowania zauważyłem, iż nawet w chwili spoczynku, kiedy system sobie działa sam dla siebie, nawet temperatura z włączona i działająca podstawka spadła o około 5 stopni w dol. Doskonałym narzędziem do pokazywania aktualnych temperatur okazały się programy SpeedFan ( link do pobrania )  oraz Open Hardware Monitor ( link do pobrania. ) 

   Parokrotnie musiałem podstawkę wyłączyćZdarzało się to tylko w przypadku, kiedy słuchałem muzyki bez słuchawek na uszach. Stosuję słuchawki Brainzwavz HM5. Uważam   doskonałe do słuchania, i ilekroć miałem je na uszach, nie miałem problemów z faktem,  podstawka działała sobie. Jednak parokrotnie słuchałem muzyki bez słuchawek, i tak się przyzwyczaiłem do faktu  słyszę tylko muzykę, momentalnie 'wychwytywałem' fakt działającej podstawki. Ale to moja opinia. Ktoś inny może uważać inaczej. 

   Jeśli ktoś poprosił by mnie  o dobrą podstawkę chłodzącą do laptopa, bez namysłu polecił bym tą właśnie. Podczas okresu jaki przypadł mi w udziale kiedy używałemmuszę przyznać ta doskonale się sprawdziła



Za:

  • Doskonały wygląd
  • Wykonanie
  • Zauważalne spadki temperatur
  • Możliwość regulacji ilości powietrza 
Przeciw:

  • Jednak podczas zwykłego użytkowania laptopa, gdzie nie ma większego hałasu naokoło nas, dźwięk wydawany przez chłodzenie może przeszkadzać. 
  • Przy dłuższym użytkowaniu na kolanach ( jak to było w moim przypadku ) nieprzyjemne uczucie zimna. 
  • Jednak nieprzydatne dodatkowe porty USB ( jakkolwiek murze przyznać że pomysł był dobry )